Władze Japonii apelują do turystów, aby nie jeździli do Tokio i Kioto.


Rada Turystyki Japonii wezwała turystów z Australii do zastąpienia Tokio i Kioto innymi, mniej popularnymi miastami. Według Japońskiej Narodowej Organizacji Turystycznej, liczba australijskich odwiedzających w 2024 roku przekroczyła poprzedni rekord z 2019 roku i wynosi 807,8 tys. ludzi. Największymi atrakcyjnymi kierunkami dla nich są Tokio, Osaka i Kioto. Jednak teraz namawia się ich do wyboru mniej znanych miejsc, w tym wiejskich obszarów Tohoku i Kanazawy.
„Zdecydowanie zalecamy Australijczykom rozważenie mniej znanych kierunków. Odpowiedzialne podejście do podróży jest teraz ważniejsze niż kiedykolwiek, zwłaszcza w popularnych miejscach, gdzie wpływ turystyki może wywierać presję na lokalne społeczności” - powiedział dyrektor przedstawicielstwa Japońskiej Narodowej Organizacji Turystycznej w Sydney Naoki Kitazawa.
Nawet przewodnicząca agencji turystycznej Japan Holidays Judy Laxton zgadza się z tym podejściem: „Straszne liczby. Kiedy jest tak wielu ludzi, nie ma ani chwili spokoju, dlatego wiele naszych wycieczek oferuje wszystkie piękne doświadczenia, ale jednocześnie staramy się unikać najpopularniejszych miejsc turystycznych”.
Jesienią 2023 roku opracowano plan walki z nadmiernym turystyką w Japonii, który zakładał rozdzielenie turystów wśród mniej popularnych obszarów. Jednak do Tokio i Kioto nadal przybywają setki tysięcy turystów z Australii.
Wcześniej miejscowość uzdrowiskowa Ginzans Onsen w Japonii, znana ze swoich gorących źródeł i malowniczych zaśnieżonych krajobrazów, rozpoczęła eksperymentalne ograniczenia dotyczące turystyki w ciągu jednego dnia, aby walczyć z nadmiernym tłokiem w okresie zimowym.
Czytaj także
- Czernihów: przez atak dronów zarejestrowano kilka pożarów
- «To tylko preludium». Czubarow zaapelował do mieszkańców Krymu z ostrzeżeniem
- Kreml w ogniu. Post Andrija Jermaka zaintrygował sieć
- Aby nie jechać do Putina? Vučić trafił do szpitala po nagłym powrocie z USA
- Mike Tyson mieszka na Zakarpaciu
- Największa prowincja Kanady całkowicie zakazuje korzystania z telefonów komórkowych w szkołach