W USA Krajowy Komitet Partii Demokratycznej wybrał nowego lidera.


Partia Demokratyczna w USA odbudowuje swoje pozycje po porażce w wyborach i reaguje na nowe zarządzenia Trumpa, które unieważniają politykę Bidena.
Po porażce w wyborach w USA Republikanin Donald Trump Krajowy Komitet Partii Demokratycznej (DNC) wybrał na nowego przewodniczącego Kena Martina. Martin, strateg Partii Demokratycznej w Minnesocie, wyraził swoją krytykę wobec decyzji Trumpa o wprowadzeniu ceł handlowych przeciwko Meksykowi, Kanadzie i Chinami, jako sposobu na podniesienie cen dla Amerykanów, którzy są zmęczeni inflacją. Stwierdził, że Trump wykorzystuje amerykańskich robotników w swoich politycznych grach.
'Trump nie zamierza zmuszać korporacyjnych miliarderów do płacenia tych ceł - to zrobią rodziny robotników i małe firmy. Wykorzystuje amerykańskich robotników jako pionków w swoich politycznych grach', powiedział Martin.
Martin również wezwał do rozszerzenia krajowej infrastruktury Partii Demokratycznej, aby uczestniczyć w wyborach w całym kraju.
'D dzisiejsze głosowanie oznacza nowy rozdział w kierownictwie DNC. Trump i jego miliarderzy sojusznicy zostali ostrzeżeni: pociągniemy ich do odpowiedzialności za kradzież od rodzin robotników, a my pokonamy ich w wyborach', powiedział Martin.
Martin ma za zadanie zmienić losy Partii Demokratycznej, która straciła kontrolę nad Białym Domem i większość w Kongresie. Partia również stara się reagować na zarządzenia Trumpa, które unieważniają politykę Bidena.
Czytaj także
- Apelacyjny sąd w USA zablokował decyzję o wznowieniu działalności 'Głosu Ameryki'
- Żaby w wrzątku: amerykański admirał zaniepokoił oświadczeniem na temat wojny z Chinami o Tajwan
- Dwa samoloty dziennie: Zełenski wypowiedział się na temat sukcesów Sił Zbrojnych Ukrainy i gotowości do zawarcia pokoju
- Dyplomata oświadczył, że Rosja formuje uderzeniową grupę do ataku na państwa bałtyckie i Polskę
- Strefa śmierci: były szef CIA opowiedział, jak USA zmusiły Ukrainę do 'wypływania krwią'
- Fico i Vučić nagle 'zachorowali' po słowach Zełenskiego o paradzie w Moskwie 9 maja